Pamiętacie odcinek o małpie i brzytwie? Oto na naszych oczach słowo staje się ciałem: ostatnie decyzje Trumpa przewalają się obecnie przez giełdy. Na razie chaos, ale gdy już opadnie kurz, krajobraz będzie... no, właśnie. Jaki??? Dlaczego cła nie przysłużą się idei MAGA? O tym dzisiaj słów parę.

Mamy już nowego prezydenta USA? I jak? Na razie tak sobie. O Donaldzie Trumpie dziś trochę. Ale na końcu też o kim, kto kręcił fajne filmy. I zapowiedź tego, co będzie już wkrótce na kanale. Długokresowa inwestycja w... No, właśnie. W co?

W co zainwestować w nadchodzącym roku? O tym też trochę będzie. Ale też i o krzywej Morawieckiego. I o inwestycjach w sensie makro. Dla uważnych słuchaczy wyjaśnienie: krótka sprzedaż nie polega na pożyczeniu pięciu tysięcy USD i oddaniu tysiąca (tak to każdy głupi umie zarobić - w podcaście jest błąd, bo się przejęzyczyłem). Chodzi o pożyczenie pięciu i oddanie pięciu, a przy tym jeszcze zarobienie na tym. Jak? No, to już trzeba posłuchać.

Garść przemyśleń o kolejnym roku, który już tuż, tuż... Ciekawe, czy Wy też myślicie. Oraz życzenia noworoczne dla słuchaczy, bo to bardzo ważne. Życzenia są ważne, a słuchacze - bardzo ważni! :)

Święta, więc i życzenia świąteczne od Off My Desk. Ale, żeby nie było z byt sztampowo, najpierw polecimy na Maderę. Czy jakoś tak... ;)

Co się zmieniło przez ostatnie 30 lat na rynku nieruchomości w Polsce?

Polecam!

Niezwykły dla mnie, pierwszy raz na tym kanale - taki podcast. Dialog, a nie monolog. Ciekaw jestem jak się Wam spodoba. O czym? Nie, tym razem nie zdradzę. Posłuchajcie! :)

Dziś odcinek post-halloweenowy (czyli o rzeczach strasznych) i post-zaduszkowy (czyli o rzeczach smutnych). Warto się czasem posmucić. Czy warto się bać? No, to już może nie jest tak oczywiste. Ale jest się czego bać!

Czy macie pojęcie, że mamy ogromnie dużo złota? 420 ton tego kruszcu jest dziś w posiadaniu NBP. Więcej niż Hiszpania, Portugalia, a nawet Wielka Brytania. Co z tego wynika? Posłuchajcie! :)

Zawyżanie cen - problem etyczny i ekonomiczny. W czasach takich jak teraz - powódź - nabiera szczególnego znaczenia. Czy wzrost ceny potrzebnych w czasie powodzi artykułów jest na pewno taki zły? Może jednak niekoniecznie?