Bartosz Kamiński w rozmowie z Pauliną Wilk opowiada o książce Geraldine Brooks, dającej wgląd w zawiłości amerykańskiej historii ostatnich stu pięćdziesięciu lat.
Wydawca: Wydawnictwo Relacja.
Wybory w Stanach Zjednoczonych rozbudzają emocje na całym świecie, tym bardziej warto sięgnąć po książkę wydaną właśnie przez Wydawnictwo Relacja 👉 https://shorturl.at/KuekE.
📒 Geraldine Brooks opisuje fascynujący świat wyścigów konnych i losy pewnego dzieła sztuki. W centrum tej opowieści o wielkich aspiracjach, ambicjach, sławie, zapomnieniu i niesprawiedliwości mamy dwie poruszające historie: przyjaźni człowieka i zwierzęcia oraz niespełnionej miłości.
🐎 Lexington przychodzi na świat w połowie XIX wieku w Kentucky. Dzięki opiece czarnego stajennego szybko objawia fenomenalne zdolności i z czasem staje się najlepszym koniem wyścigowym w historii Ameryki. Fascynuje pewnego malarza, który specjalizuje się w portretach koni. Los zwierzęcia, jego opiekuna oraz portrecisty odmienia wojna secesyjna. Jak bardzo? Historię tę próbują zgłębić współcześni specjaliści: antropolożka, która natknęła się na zachowany szkielet Lexingtona oraz historyk sztuki, który przypadkiem natrafia na zaginiony portret zwierzęcia.
🏆 Geraldine Brooks, która za powieść „March” o wojnie secesyjnej otrzymała Nagrodę Pulitzera, doskonale wie, jak stworzyć fascynującą powieść historyczną. Opiera się na faktach, ale narrację nasyca emocjami i barwnymi szczegółami, bohaterowie są pełnowymiarowi, a tło epoki – świetnie odmalowane. Lektura tej książki to wielka przygoda i zarazem lekcja historii – niełatwej, przez wiele lat przemilczanej, która rezonuje do dziś. W losach tytułowego konia i jego zaginionego portretu może się przejrzeć także współczesne amerykańskie społeczeństwo. I może nie tylko ono.
📒 Powieść przetłumaczyła Elżbieta Janota.
Dziękujemy bardzo Patronkom i Patronom wspierającym te podkasty i całą naszą działalność.
Dołączcie do nas!
https://patronite.pl/bigbookcafe
Dzięki wielkie dla Miasta Stołecznego Warszawa, które wspiera nasze działania w Stałym Programie Kulturalnym.
Nazywamy się Fundacja "Kultura nie boli" i robimy wszystko z miłości do czytania!