Jak człowiek dorasta, to w gruz idą legendy. Najpierw dowiadujemy się, że święty Mikołaj to jednak dziadek. Potem, że z powodu zmian klimatycznych śniegu nie ma i nie będzie. A na koniec pojawia się podkast, który rozwiewa wizję szczęśliwych, rodzinnych świąt.

Ci co czują się otuleni rodzinną kołderką, właśnie pakują prezenty i karmią renifery, mogą nie słuchać tego odcinka. 

Dla znakomitej większości z nas grudzień to czas tyrki i wysokich napięć. Wizja powrotu do domu i spędzenia trzech dni z rodzinami wprawia nas w popłoch. I wydaje nam się, że jesteśmy skazani na odtwarzanie tego samego, nieszczęsnego scenariusza. Dziś usłyszycie rozmowę z człowiekiem, który nie pojechał do domu na Gwiazdkę i przeżył. Bo naprawdę się da. Nawet w Polsce. 

🔷 Jak to zrobić, aby zadecydować o niejechaniu?

🔷🔷 Jak to zrobić, aby wytrwać w postanowieniu?

🔷🔷🔷 Jak to zrobić, aby nie jechać do domu na święta?

Życie się robi lepsze, o zmierzchu.

#ozmierzchu #seksisens #głowaserceciało