12 października przed bratysławskim klubem Teplaren padło dziesięć strzałów. Prawicowy ekstremista z zimną krwią zamordował tam dwie osoby - dwudziestoparoletnich Juraja Vankulicza i Matusza Horvata. Ofiary pierwszego zamachu terrorystycznego w historii Słowacji zginęły tylko z jednego powodu – były gejami.
W pierwszym odcinku "Lekcji z Europy Wschodniej" Jakub Medek próbuje zrozumieć, dlaczego doszło do zbrodni pod Teplaren. I czy w trzy miesiące po zamachu widać w Słowacji jakieś zmiany.
Prokuratura błyskawicznie uznała atak za akt terrorystyczny. Sam sprawca, publikując w sieci nienawistny manifest, nie pozostawił tu pola do interpretacji. Zafascynowany internetowym, dezinformacyjnym przekazem środowisk „altright”, wszelkie zło tego świata widział w Żydach, lewakach, kolorowych i gejach. Otwarcie inspirował się innymi prawicowymi terrorystami.
Homofobia to dobre paliwo polityczne w Słowacji, która jest jednym z najbardziej nieprzyjaznych dla osób LGBT krajów Unii. Tu brutalnym, rynsztokowym wręcz językiem nienawiści, przed zamachem mówili nawet politycy, określający się mianem centrowych.
A skrajna prawica, która na co dzień mówi podobne rzeczy jak mówił zamachowiec, wciąż próbuje umniejszać wagę tragedii, rozsiewa na jej temat różne teorie spiskowe. Umniejszać zbrodnię, czy przerzucać winę na ofiary, próbują też niektórzy hierarchowie kościoła katolickiego.
O tym, czy te działania są skuteczne i czy ta tragedia, paradoksalnie, może przynieść coś dobrego i zmienić Słowację posłuchacie w pierwszym odcinku "Lekcji z Europy Wschodniej."