Gdyby ktoś w połowie 2021 roku zapytał mnie kto jest największym talentem biegowym w Polsce, bez wahania opowiedziałbym, że Krzysztof Różnicki, który jako 17-latek został w 2020 roku mistrzem Polski seniorów, wygrywając w finale z zawodnikami starszymi od siebie o kilka lat.

W ubiegłym sezonie zawodnik team'u New Balance bez problemów został mistrzem Europy juniorów, ustanowił rekordy kraju zarówno w hali jak i na stadionie, a podczas memoriału Janusza Kusocińskiego w Chorzowie uzyskał na swoim koronnym dystansie 800m fenomenalny czas 1.44,51! 

Zwieńczeniem sezonu miał być medal mistrzostw świata juniorów, na które pojechał w sierpniu, rezygnując wcześniej z wyjazdu na Igrzyska. W Nairobi jednak już nie wystartował. W październiku 2021 rozpoczął z pozoru nieinwazyjnym zabiegiem walkę o zdrowie, która trwa do dziś. Choć zdaje się, że po niemal równo roku widać w końcu światełko w tunelu.

Moim gościem jest Krzysztof Różnicki, z którym porozmawiałem o jak dotychczas najdłuższym i najtrudniejszym wyścigu w jego karierze – wyścigu o powrót do sprawności.