To nie ta Elżbieta - tak nazywa siebie na Instagramie, bo zmieniła swoje życie i stała się… Elą. Rzuciła stare życie, które kierowane było uzależnieniem od alkoholu i wszelkich innych destrukcyjnych używek.
Problem pojawił się już, gdy była nastolatką. Czuła, że nie pasuje do tego świata i wtedy alkohol stał się lekiem i ucieczką.
Przez wiele lat walczyła z nałogiem, niestety z różnym skutkiem. Odwiedziła w tym czasie kilka ośrodków uzależnień, od tych prywatnych po tych, na NFZ.
Tam oprócz terapii i wielu prac, jedną z metod wychodzenia z nałogu było bieganie.
Po latach prób ostatecznie przyszedł ten moment, w którym zdała sobie sprawę jak dużo straciła.
Zapisała się na maraton, nie biegnąc wcześniej w żadnych innych zawodach.
Przebiegnięcie tego trudnego dystansu było dla niej znakiem, że jest w stanie odwrócić bieg zdarzeń i powalczyć o lepszą siebie.
Znalazła siłę, aby się zmienić i teraz jest inspirującą, pełną energii biegaczką ultra, która przebiegła maraton w Bostonie, Bieg Rzeźnika w duecie oraz wiele innych, bardzo wymagających biegów. Jest członkiem społeczności biegowej Asics FrontRunner.
Na swoich kanałach otwarcie mówi o rosnącym problemie alkoholizmu u kobiet i zwraca uwagę na to, że nie ma bezpiecznej ilości alkoholu.