chcesz, żeby ktoś cię zobaczył. żeby ktoś powiedział: „wybieram cię. jesteś ważny.” tylko że ta osoba, której tak bardzo chcesz, najpierw da jeci palec, a jak się zbliżysz – ucieka. i zostajesz z uczuciem, że znowu nie jesteś wystarczający. że coś z tobą nie tak
to miłość napięta. chaotyczna. taka, co daje ci haj przez chwilę, a potem zostawia na głodzie. bo nie chodzi o nią – chodzi o ciebie. chcesz, żeby ona ci powiedziała, że jesteś okej, bo sam/a tego sobie powiedzieć nie umiesz.
paradoks: gonisz za kimś, kto nie chce być złapany. bo wtedy możesz znowu sobie wmówić, że jesteś niewystarczający. że nie zasługujesz. że trzeba się bardziej postarać.
jak to działa?
jak randkowanie w 2025. nikt nie chce się naprawdę zbliżyć, bo z bliska wszystko przestaje być estetyczne.
tak, to jest dokładnie to gówno, w które wchodzisz, kiedy brakuje ci miłości do siebie.
ig: https://instagram.com/pbialasiewicz/ kontakt: [email protected]
newsletter: http://banal.pl